Kanonizacja JANA PAWŁA II
Boski znak wodny
Jan Paweł II w kwietniu zostanie ogłoszony świętym. Niezbędny do tego cud wydarzył się kobiecie z Kostaryki. Czy została uzdrowiona przez nieżyjącego już papieża? Postanowiliśmy pójść śladem tej historii. W Rzymie jest miejsce, gdzie zbiera się cuda, sprawdza je, bada i filtruje, oczyszczając z wszelkiej żądzy sławy i pogańskich zabobonów. To miejsce nazywa się Kongregacją Spraw Kanonizacyjnych.
(…) Przy Piazza Giovanni Paolo II marmurowa tablica z nazwą niebawem będzie musiała zostać przerobiona – najpóźniej 27 kwietnia trzeba będzie na niej wyryć słowo "San". Tego właśnie dnia Karol Wojtyła alias Giovanni Paolo II zostanie ogłoszony w Rzymie świętym. Stanie się to w zaledwie dziewięć lat po jego śmierci. Rzadko w procesach kanonizacyjnych obserwować można taki pośpiech. Jan Paweł II był papieżem globalnym, teraz zaś ma stać się świętym XXI wieku, świętym całego świata.
Błogosławiony jest już teraz, lecz aby osiągnąć drugi poziom świętości, prócz wielkiego wysiłku i wiary potrzebny jest jeszcze cud – sprawdzony urzędowo, niedający się naukowo wyjaśnić.
Do tego właśnie potrzebna jest Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych. 53-letni Sławomir Oder jest postulatorem "causa Ioannis Pauli". Załatwia sprawy urzędowe związane z procesem kanonizacyjnym, działa jak pośrednik między Niebem a ziemią, przez którego przepływają wszelkie dowody, zeznania świadków, doniesienia o cudach. Jego ludzie przejrzeli wszystkie pisma Karola Wojtyły, od jego wczesnej sztuki teatralnej "Przed sklepem jubilera" aż po ostatnią, niemal niesłyszalną już mowę.
Monsignore jest przedstawicielem nowej Polski, wielojęzycznej, skutecznej. Mógłby kierować jakimś start-upem. Jego biuro wypełnione jest aktami, wizerunkami papieża i pamiątkami z podróży. Tuż przy wejściu stoi witryna, w środku znajduje się biała piuska i mały piórnik. Monsignore Oder tylko czekał na to pytanie. – Tak, to oryginały – potwierdza. Wskazuje na okrągły relikwiarz, mieszczący kawałek tkaniny z szarymi plamami. – To z dnia zamachu.
Miał on miejsce 13 maja 1981 roku. To najcenniejsza pamiątka prałata Odera.
Relikwie papieża mają trzy stopnie jakości, w zależności od tego, czy chodzi o część ciała Jana Pawła II – zwykle są to włosy lub krew – o "relikwię dotykową", czyli sztukę odzieży, czy też o przedmiot, z którym się ona zetknęła. Relikwii cielesnych krąży w tej chwili po świecie około 400, tych drugorzędnych jest około 40 tys. Liczba relikwii trzeciej klasy jest nieograniczona, bo znajduje tu zastosowanie zasada homeopatii, mówiąca, że działanie lecznicze wykazuje substancja w największym rozcieńczeniu
W sejfie spoczywa "Positio", gotowa ekspertyza. Jeden egzemplarz otrzymał papież Franciszek, drugi został tutaj. Akta Karola Wojtyły ważą około trzech kilogramów, składają się z czterech tomów i liczą w sumie 2709 stronic, zatytułowanych: "Positio super vita, virtutibus et fama sanctitatis" – sprawozdanie o życiu, cnotach i sławie świętości. Znajdują się tu zeznania świadków: Helmuta Kohla, Dalajlamy i około setki innych współczesnych. Każdy z nich, o ile jest katolikiem, musiał przysiąc na zbawienie swojej duszy, że mówi prawdę.
W "Positio" opisana jest także długa, cudowna historia, jaka wydarzyła się przed trzema laty dziesięć tysięcy kilometrów stąd, a dokładniej: w prawym płacie skroniowym mózgu Floribeth Mory Díaz.